sobota, 15 października 2011

Moje ostatnie dni

Jest sobota wieczor.
Co chwila dzwoni mój telefon i słyszę: Cze laska, gdzie dzisiaj balujesz?
Ja odpowiadam to samo: Jestem w Wawrze.
Leze na kanapie przykryta kocem, miedzy nogami umoscil sie Nynel, obok ciepla herbata z miodem cytryna i imbirem i muzyka.
Moja druga polowa szlaja sie po oceanach a ja siedze w domu?
Tak.
Chyba juz stara jestem;)
Czuje tez, ze w taki sposob zbieram sily przed ukazaniem sie plyty. To juz za 10 dni.
Ktos powie: Ta co zmeczona, co ona takiego robi w ciagu dnia.
Jak sie jest menadzerka sama dla siebie to jest troche do ogarniecia uwierzcie.
Dzieki wielkie ze jeszcze na swiecie sa ludzie ktorzy bezinteresownie pomoga, rzadkosc ale zdarza sie:)
Zycze sobotniego szalenstwa tym, ktorzy chca potupac nozka i spokojnego wieczoru w domach, parkach na salonach haha;))))
buzka!!!
to moj kawalek na dzisiejszy wieczor :)
ich koncert juz 04.12. w klubie stodola.
LOVE!!!
...................Panie Krzysztofie wracaj juz:***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz